Katedra Fotoniki, Elektroniki i Techniki Świetlnej

Historia KTiAE

Ten tekst nie jest jednorodny, powstawał w ciągu wielu lat i miał kilku autorów, w tym wychowanków, a potem pracowników KTiAE. Skończył się w czasach rozkwitu Katedry, w roku 2009. Potem była redagowana kronika Katedry, prowadzona do lutego roku 2020.
 

Nie każdy wie, że historia organizacji stu­diów na kierunku Elektronika sięga pierw­szej połowy lat 70-tych XX wieku. W roku 1974 studenci I roku, którzy zda­wali egzamin wstępny do Wyższej Szkoły Inżynierskiej, a zostali przyjęci na Po­li­tech­nikę Białostocką, zostali poin­for­mo­wa­ni o możli­wości indy­wi­du­alnych stu­diów łą­czo­nych: pierwsze dwa lata w In­sty­tu­cie Elek­tro­tech­niki (taką nazwę miał wówczas Wydział Elektryczny) w Bia­łym­stoku, a następne lata i dyplom – na Wydziale Elek­tro­niki w Warszawie. Pierw­szą grupkę, która studiowała w ten sposób, tworzyło 7 młodych ludzi: Karol Ani­se­ro­wicz, Jerzy Doroszkiewicz, Je­rzy Kaź­mier­czak, Aleksander Kos­tec­ki, Maria Ko­wal­ska-Bu­czyń­ska, Ja­ro­sław Su­char­ski, Ma­rek Tarmas (dwóch Kolegów nie ma już wśród nas). Więk­szość zajęć kierun­kowych, w tym wykłady, prowadzili wówczasz młodzi magis­trowie: Andrzej Gromow, Wie­sław Pe­ter­son, Ja­kub Dawi­dziuk, Krzysztof Fink­-Finowicki, Jerzy Łuba, Kazimierz Kie­rus, Tomasz Malinowski i inni. Potem, stop­nio­wo, miał zostać utworzony pełny kierunek Elektro­nika w PB. Jednak problemy fi­nan­sowe i kadrowe spowo­dowały, że w roku 1980 porzucono tę ideę. Szkoda.

Potrzeba utworzenia tego kierunku stu­diów, dostosowanego do specyfiki rynku pracy w naszym regionie, była jednak zauważalna i wciąż drążyła umysły. Po doświadczeniach lat ubiegłych było oczy­wiste, że studia te muszą być prowa­dzone od początku do końca w Białym­stoku. Ostateczną decyzję o utworzeniu kie­run­ku Elektronika podjęto na przełomie lat 1990/91. Sprężynę nakręcał ówczesny Rektor PB, prof. Kazimierz Pień­kowski. Była to decyzja ryzy­kowna – wszak startowaliśmy od zera, przy dużych pro­ble­mach finansowych, lokalowych i kadrowych, bez zaplecza laboratoryjnego i biblio­tecz­nego. Ale najważniejszy był nasz zapał i de­ter­minacja wsparta przekonaniem, że jeśli się uda, to będzie to duża sprawa dla miasta i regionu. Udało się.

W roku 1991 dokonano pierwszego na­bo­ru kandydatów na nowy kierunek stu­diów, a na początku 1992 r. utworzono Zakład Apa­ra­tury Elektro­nicznej. Za­gos­po­da­ro­wa­liśmy po­miesz­czenia na hali obra­biarek przy ul. Grunwaldzkiej. U­przed­nio zaj­mo­wał je Za­kład Doświad­czalny PB, przenie­siony do Kleosina. Przez pewien czas było mało sym­pa­tycz­nie – docierały do nas hałasy i zanie­czysz­czenia z maszyn wciąż pracujących na hali. Zalążek Zakładu Aparatury Elektro­nicznej tworzyli: dr inż. Andrzej Sowa (kie­rownik), dr inż. Karol Aniserowicz, dr inż. Wojciech Kowalski, mgr inż. Leszek Augu­styniak, mgr inż. Mirosław Zie­len­kie­wicz (stopnie nau­kowe – z tam­tego czasu). Jako jednostkę nadrzędną powołano wówczas Katedrę Aparatury Elektro­nicznej, w której skład wchodził tymczasowo również Zakład Technik Radiacji. Kierownikiem katedry był prof. Władysław Dybczyński.

Potem zaczęło nas przybywać. W lutym 1992 rozpoczęła pracę mgr inż. Grażyna Gi­lew­ska. W maju kierownikiem labo­ra­torium zo­stał inż. Adam Wiktorko, z którym cho­dzi­liśmy po pustych pomiesz­czeniach, planując remonty, gdzie po­sta­wić stół, gdzie szafę, gdzie wykonać gniazdko elektryczne, gdzie zaplanować la­bo­ra­to­rium, a gdzie miejsca dla przy­szłych – nieznanych jeszcze – współ­pracowników. Z pewnym rozrzew­nieniem wspominamy te – przecież niezbyt odległe – czasy nie koń­czących się dyskusji, rozmów organiza­cyjnych, urywających się telefonów. We wrześniu przybył prof. dr hab. inż. Jurij P. Griszin, poprzednio pracownik Pań­stwo­wego Uniwersytetu Elektro­tech­nicz­nego w St. Petersburgu. Rok później przyjechał do nas drugi naukowiec z St. Petersburga – prof. dr hab. inż. Giennadij G. Czawka. Obaj panowie silnie wsparli naukowo i dydak­tycznie naszą katedrę, nauczyli się dos­ko­na­le mówić po polsku, cieszą się sza­cun­kiem współ­pracowników i studentów. Mówią, że mieszkają w trzeciej ojczyźnie: najpierw był ZSRR, potem Rosja, a teraz – Polska.

W grudniu 1992 wykrystalizował się nasz pion techniczny, który razem z Ada­mem tworzyli: Wiesława Hryniewicka i inż. Zbigniew Pyłko. W latach 1992–94 do­jeż­dżał z Warszawy dr hab. inż. Sta­ni­sław Rosło­niec, pracownik Wydziału Elek­tro­niki PW. W ciągu pierwszych trzech lat przewinęło się kilku młodych magistrów inżynierów, którzy z różnych powodów nie zagrzali miejsca na uczelni: Dariusz DąbrowskiAndrzej Mo­raś (pracownicy techniczni), Marek Szczer­baMariusz Szeroki (asystenci). Od paź­dzier­nika 1993 pracował mgr inż. Dariusz Bochen. Rok później politechniczne pen­sje zaczęli pobierać: prof. dr hab. Janusz Ba­dur­ski (wówczas ordynator II Oddziału Wew­nętrz­nego Szpitala Wojewódzkiego), dr inż. Witold Holiczer (osoba znana na Biało­stoc­czyźnie każdemu, kto w ciągu ostatnich dwudziestu bez mała lat miał do czynienia z elektroniką medyczną) oraz mgr inż. Dariusz Jańczak.

W roku 1993 Andrzej Sowa zdobył prawo do dopisania dodatkowych literek hab. przed nazwiskiem, więc nie było już formalnych przeszkód, by został kierow­nikiem Katedry Aparatury Elektronicznej. Z nastaniem roku 1994 Zakład Technik Radiacji odłączył się, tworząc Katedrę Pro­mie­nio­wa­nia Op­tycz­ne­go. Po obronieniu pracy doktorskiej odszedł Mirosław Zie­len­kiewicz, który w 1995 r. założył wraz z kolegami własną firmę – RST. W latach 1995–98 wpadał do nas dr hab. inż. Lucjan Grochowski. Od 1996 r. w nie­peł­nym wymiarze godzin pracował przez parę lat mgr inż. Jerzy Łotowski.

Jesienią roku 1996 wzruszające święto – wręczenie pierw­szych dyplomów biało­stoc­kim magistrom inżynierom elek­tro­ni­kom. Rozpo­częliśmy za­trud­nia­nie asys­ten­tów wła­snego chowu. Od października 1996 pracę roz­poczęli: mgr inż. Bogu­sław Bajko, mgr inż. Maciej Sadowski i mgr inż. Andrzej Zankiewicz, od lutego 1998 – mgr inż. Renata Markowska, od paź­dzier­nika 1998 – mgr inż. Eugeniusz Olech, od lutego 1999 – mgr inż. Krzysztof Konop­ko i mgr inż. Grzegorz Kraszewski, a od października 2000 mgr inż. Norbert Lit­wińczuk. Od marca 1999 na pełnym etacie zatrudniony został dr inż. Jerzy Kołłątaj (aktualny prezes białostockiego oddziału SEP), dotychczas wspie­rający nasze prace dydaktyczne w ra­mach umowy-zlecenia. W ra­mach umowy-zlecenia zajęcia dla spec­jal­ności aparatura medyczna prowadzili: doc. dr hab. n. med. Anna M. Kos­trzewska, dr n. med. Ma­ria Karpińska, dr n. med. Stanisław Bo­czoń, lek. med. Adam Jachimowicz.

Wreszcie zrobiło się nas tylu, że należało wyłonić jednostki organizacyjne, odpowia­dające specyfice zainte­resowań zawo­do­wych pracowników. W roku 1998 podzie­liliśmy się na dwa zakłady: Zakład Radio­elektroniki i Kompaty­bilności Elektro­magnetycznej oraz Zakład Elektro­nicznej Aparatury Medycznej i Ekolo­gicznej, a ka­te­drę nazwano Katedrą Tele­komu­nikacji i Aparatury Elektro­nicznej. Nazwy te do­brze opisują główne kierunki prowa­dzonych przez nas badań naukowych.

W roku 1999 zostały uruchomione zaoczne studia inżynierskie na kierunku Elektronika i Telekomunikacja. Pierwsi absolwenci stu­diów zaocznych pojawili się w roku 2004. Na studiach dziennych Wydział Elektryczny ofe­ro­wał przez kilka lat następujące spec­jal­noś­ci: aparatura elek­tro­nicz­na, elektroniczna apa­ra­tura me­dy­czna, opto­elektro­nika, elek­tro­nika prze­my­sło­wa. W ramach poszerzania i uno­wo­cześ­niania oferty edukacyjnej, od roku akademickiego 2001/2002 wpro­wa­dzo­no specjalność teleinformatyka. Nad­zo­ro­wa­nia prac związanych z utwo­rze­niem tej specjalności podjął się prof. Jurij Griszin. W pracach tych szczególnie aktywnie uczest­ni­czył mgr inż. Andrzej Zan­kie­wicz. Utwo­rze­nie nowej spec­jal­noś­ci zapo­czątkowało także nowy kie­ru­nek badań prowadzonych w Katedrze, zwią­za­nych z systemami tele­in­for­ma­tycz­nymi. Powstał Zakład Tele­in­for­ma­tyki.

Pracownicy KTiAE w marcu 1999 r.
Pracownicy Katedry Tele­komunikacji i Aparatury Elektro­nicznej w marcu 1999 r. przed budynkiem Wydziału przy ul. Grunwaldzkiej. Z przodu panie (od lewej) R. Markowska, G. Gilewska i W. Hryniewicka. W drugim rzędzie, również od lewej, W. Kowalski, G. Czawka, M. Sadowski, A. Sowa, Z. Pyłko, i J. Griszin. Powyżej, nadal od lewej, E. Olech, L. Augustyniak, B. Bajko, G. Kraszewski, A. Zankiewicz, K. Konopko, A. Wiktorko, K. Aniserowicz, W. Holiczer, J. Kołłątaj, D. Bochen i D. Jańczak.

Latem 2002 roku Wydział przeprowadził się do nowego budynku przy ul. Wiejskiej 45D. Ogólnie – wszyscy zado­woleni, choć nie brak też narzekań na mankamenty budynku. Niestety, nic nie trwa wiecznie, a więc i rozwój nie mógł przebiegać bez za­kłóceń. Zmiany były nieuchronne, głów­nie wskutek zmniejszenia liczby stu­den­tów (niż demo­gra­ficz­ny). Na Wydziale zli­kwi­do­wa­no podział katedr na zakłady. Od roku 2008 mamy dwie specjalności: aparatura elek­tro­niczna oraz te­le­ko­mu­ni­kac­ja i opto­elek­tro­nika. I na razie mają się dobrze.

W międzyczasie zaczęło w Katedrze uby­wać asystentów, a przybywać pra­cow­nik­ów ze stopniem doktora nauk tech­nicz­nych. Wysyp rozpoczął Leszek Au­gu­sty­niak, który obro­nił rozprawę w 1999 roku. W 2002 roku prawo do dwóch liter dr uzyskali Dariusz Jańczak i Andrzej Zankiewicz. Do ich grona w 2003 roku dołączyła Grażyna Gilewska, a w 2004 roku – Ma­ciej Sadowski. W roku 2005, po obronie pracy doktorskiej, na łono PB powrócił z Technikum Elektrycznego Adam Niko­ła­jew. Najobfitszy w takie wy­da­rze­nia okazał się rok 2006 – aż czte­rech asystentów, w stosunkowo nie­wiel­kich od­stę­pach czasu zostało doktorami: Krzysztof Konopko, Nor­bert Lit­wiń­czuk, Renata Mar­kow­ska i Bogusław Bajko. Oj, było co świę­to­wać. W tym samym roku na trudny emi­gra­cyj­ny (an­giel­ski) chleb zdecydował się fan po­jaz­dów szynowych (w sieci można znaleźć jego zdjęcia lokomotyw) i świeżo upie­czo­ny doktor – Bogusław Bajko. W 2008 roku grono magistrów opuścił Marek Gar­ba­ruk, a wios­ną 2009 stopień doktora uzyskał Jarosław Wiater. I tym sposobem wśród pracowników naukowo-dydak­tycz­nych został tylko jeden magister – An­drzej Holiczer. Ale już i jego stopień widnieje na horyzoncie. Na uwagę za­słu­gu­je fakt, że niektórzy spośród nowych doktorów obro­nili swoje prace nie na Wy­dzia­le Elekt­rycz­nym PB, ale w innych re­no­mo­wa­nych polskich ośrod­kach na­u­ko­wych – Poli­tech­nice Wrocławskiej (M. Sadowski i M. Garbaruk) oraz Wojskowej Akademii Tech­nicznej (N. Litwińczuk).

Kolej rzeczy na uczelni jest taka, że dwie literki dr – to za mało, marzyłoby się mieć jeszcze co najmniej trzy literki hab., a na uwieńczenie jeszcze cztery: prof. Ale na to wszystko potrzeba dużo uporu i hartu du­cha. I oto niektórzy z nas w ciągu ostat­nich lat pokazali na co ich stać. W 2006 roku stopień dra hab. uzyskał Karol Aniserowicz (na Wydziale Elektroniki Po­li­techniki Wroc­ław­skiej). Bliska uha­bi­li­to­wania swych wysiłków jest także Ewa Świercz, pracująca w Ka­ted­rze od 2000 r. Jej kolokwium ma się odbyć także poza Białymstokiem, bo w Wojskowej Aka­de­mii Technicznej. Ach, kiedy to habi­li­tacje z elektroniki lub telekomunikacji będą mogły być u nas, na miejscu? Elek­tro­tech­nika, choć bliska krewna (prawa habi­li­to­wania Wydział uzyskał w 2005 r.), to jednak nie ta dyscyplina.

Niektórzy z naszych kolegów udzielają się nie tylko na naszym lokalnym poletku, ale także poza granicami Polski. W ra­mach pro­gra­mu Erasmus do Wiednia i Koblencji wyjeżdżał z wykładami prof. G. Czawka, do Odense – prof J. Griszin, zaś Włochy odwie­dził dr A. Zankiewicz. Z pewnością będą też następni chętni, tym bardziej, że wielu studentów Elektro­niki i Te­le­ko­mu­ni­ka­cji prze­tarło już szlaki m. in. do Hiszpanii, Danii i Finlandii. W Katedrze pojawiają się także studenci z in­nych regionów Europy, często o śniadej karnacji skóry, przede wszystkim z Hisz­panii, Portugalii i Turcji. Bariera języ­kowa nie jest tu specjalnym problemem – angielski załatwia wszystko.

W 2007 roku kierunek Elektronika i Te­le­ko­mu­ni­kac­ja został poddany testowi spraw­dza­ją­cemu – gościliśmy Państwową Ko­misję Akredytacyjną. Jej wizyta zakoń­czyła się oceną pozytywną. W raporcie z wizytacji Zespołu Ekspertów PKA pod­kreślono m. in. wysoką jakość ka­dry dy­dak­tycz­nej – czyli były to laury na głowy pracowników Ka­ted­ry, gdyż to oni w więk­szoś­ci prowadzą zajęcia ze stu­den­ta­mi tego kierunku.

Pracownicy Katedry to nie tylko osoby pro­wa­dzą­ce zajęcia ze studentami, ale także tzw. obsługa techniczna. Bez nich zginęlibyśmy wśrod potrzeby prowadzenia licznej doku­men­tacji, papierków, stem­pel­ków i innych – zdawałoby się nie­którym – zbędnych rzeczy. Sprawami sekretariatu zajmuje się od 2006 roku mgr Honorata Kruk (po odejściu Wie­sła­wy Hry­nie­wic­kiej), będąca jednocześnie prawą ręką kierownika Katedry, a także prze­sym­pa­tycz­ną koleżanką. Zawsze warto dobrze z nią żyć – wyjdzie to na pewno na zdrowie. Całość spraw technicznych zwią­za­nych z labora­toriami prowadzi Adam Wik­tor­ko, zaś do pomocy ma Artura Osow­skie­go, Jana Surowskiego (poprzednio – kierow­nik laboratorium w Katedrze Elek­tro­tech­ni­ki Teore­tycznej i Metrologii) oraz Grzegorza Kraszewskiego, który od 2008 roku nie pro­wa­dzi już zajęć dydak­tycznych. Na sta­no­wis­ku tech­nicz­nym krót­ko pracował Jerzy Gromow (w latach 2001 – 2003). Bez nich cięż­ko byłoby często zapanować nad sprzę­tem, uster­ka­mi, urwanymi złączami w ka­blach i in­nymi drobiazgami, które najczęściej ob­ja­wia­ją się w trakcie zajęć la­bo­ra­to­ryj­nych. A już szczególnie nieoce­niona jest ich pomoc, gdy trzeba prowadzić pomiary w te­renie.

I tak dobrnęliśmy do teraźniejszości – czyli lata 2009 roku. Łącznie przez różne sta­no­wiska w Katedrze przewinęło się już 41 osób. Doczekaliśmy się pierwszych eme­ry­tów: Wiesławy Hryniewickiej, Zbig­nie­wa Pyłko, Witolda Holiczera, Jana Su­row­skiego. Co przyniesie przyszłość – zoba­czymy. Na razie trzeba cierpliwie rzucać ziarno wiedzy i cze­kać na jego wzrost, oby jak najbardziej obfity.

Tekst powstawał w różnych latach.
Redagowali: K. Aniserowicz (red. „naczelny”), W. Holiczer, M. Sadowski, A. Zankiewicz


KTiAE 2007

Pracownicy KTiAE w kwietniu 2007 r. Od lewej: Andrzej Holiczer, Adam Wiktorko, Krzysztof Konopko, Renata Markowska, Adam Nikołajew, Jerzy Kołłątaj, Grzegorz Kraszewski, Witold Holiczer, Jurij Griszin, Norbert Litwińczuk, Andrzej Sowa, Marek Garbaruk, Giennadij Czawka, Andrzej Zankiewicz, Jarosław Wiater, Jan Surowski, Artur Osowski, Maciej Sadowski, Eugeniusz Olech, Dariusz Jańczak, Karol Aniserowicz, Honorata Kruk.


KTiAE 2019

Pracownicy KTiAE w czerwcu 2019 r. Z przodu od lewej: Jarosław Wiater, Honorata Kruk, Renata Markowska, Maciej Sadowski, Karol Aniserowicz; w środkowym rzędzie od lewej: Grażyna Gilewska, Adam Wiktorko, Andrzej Zankiewicz, Adam Nikołajew; u góry od lewej: Krzysztof Konopko, Norbert Litwińczuk, Artur Osowski, Marek Garbaruk, Dariusz Jańczak, Grzegorz Kraszewski (gościnnie).


× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.